WERSJA PREMIUM:


Tu jesteś:




Menu:
Internetowa Liturgia Godzin
Wesprzyj rozwój serwisu

W zgromadzeniu Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej:

Kolor szat:
Czwartek, 29 maja 2025
BŁ. JÓZEFA GÉRARDA, PREZBITERA
Wspomnienie dowolne

Godzina Czytań

Możliwość wydruku dostępna wyłącznie
dla użytkowników wersji premium

Wersja do druku - biało-czarna    Wersja do druku - kolorowa 


Hymn | Psalmodia | I Czytanie | Responsorium
II Czytanie | Responsorium | Modlitwa

K. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen. Alleluja.

Powyższe teksty opuszcza się, jeśli tę Godzinę poprzedza Wezwanie.



Pójdźcie, wszystkie narody,
Wysławiać wielkość Boga,
Jego święty majestat
I dobroć niepojętą.

Jezus, Słowo Wcielone,
By zbawić świat upadły,
Cierpiał za nas na krzyżu
I umarł w opuszczeniu.

Dnia trzeciego zmartwychwstał
Zwycięzca zła i śmierci,
Odtąd żyje na wieki
I trwa w Kościele swoim.

Duchem prawdy i łaski
Napełnia swoich wiernych,
Których w zdroju paschalnym
Uwolnił z mocy grzechu.

Własnym Ciałem ich karmi,
By nie ustali w drodze,
W sercach Jemu posłusznych
Roznieca żar miłości.

Bogu w Trójcy Jednemu
Niech będzie cześć i chwała;
Ojcu z Synem i Duchem
Śpiewajmy Alleluja! Amen.



1 ant. Wybawiłeś nas, Panie, * i nieustannie sławimy Twe imię. / Alleluja.

Psalm 44
Modlitwa w czasie klęski narodu
We wszelkich przeciwnościach odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował (por. Rz 8, 37)

I

Boże, słyszeliśmy na własne uszy, †
ojcowie nasi nam opowiedzieli *
o czynach, których za ich dni dokonałeś w pradawnych czasach.
Ty własną ręką zasadziłeś ich po wygnaniu pogan; *
by ich rozprzestrzenić, wypleniłeś narody.
Bo nie zdobyli ziemi mieczem swoim *
ani ich nie ocaliło własne ramię,
Lecz ramię i prawica Twoja, *
i światło Twego oblicza, boś ich umiłował.
Ty, mój Boże, jesteś moim Królem, *
który zapewnił zwycięstwo Jakubowi.
Dzięki Tobie starliśmy naszych wrogów, *
w imię Twoje zdeptaliśmy napastników.
Bo nie zaufałem mojemu łukowi *
ani mój miecz mnie nie ocalił,
Lecz Ty nas wybawiłeś od wrogów *
i zawstydziłeś tych, co nas nienawidzą.
Każdego dnia chlubimy się Bogiem *
i nieustannie sławimy Twe imię.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Wybawiłeś nas, Panie, / i nieustannie sławimy Twe imię. / Alleluja.

2 ant. Przebacz, Panie, * i nie wydawaj swego ludu na wzgardę.

II

A jednak nas odrzuciłeś i okryłeś wstydem, *
już nie wyruszasz z naszymi wojskami.
Sprawiłeś, że ustępujemy przed wrogiem, *
a ci, co nas nienawidzą, łup sobie zdobyli.
Na rzeź nas wydałeś jak owce *
i rozproszyłeś między poganami.
Swój lud sprzedałeś za bezcen *
i niewiele zyskałeś z tej sprzedaży.
Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów, *
na śmiech otoczenia, na urągowisko.
Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan, *
głowami potrząsają nad nami ludy.
Moja zniewaga jest zawsze przede mną *
i wstyd mi twarz okrywa,
Na głos miotającego szyderstwa i obelgi, *
wobec mściwego nieprzyjaciela.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Przebacz, Panie, / i nie wydawaj swego ludu na wzgardę.

3 ant. Powstań, Panie, * i wyzwól nas przez swoją łaskę. / Alleluja.

III

Wszystko to na nas przyszło, †
choć nie zapomnieliśmy o Tobie *
i nie złamaliśmy Twojego przymierza.
Nie odwróciło się nasze serce *
ani kroki nie zboczyły z Twej ścieżki,
Kiedy nas starłeś w krainie szakali *
i okryłeś nas mrokiem.
Gdybyśmy zapomnieli imię naszego Boga *
i wyciągali ręce do boga obcego,
Czyżby Bóg nie dostrzegł tego, *
On, który zna tajniki serca?
Lecz to z powodu Ciebie ciągle nas mordują, *
mają nas za owce na rzeź przeznaczone.
Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? *
Przebudź się! Nie odrzucaj nas na zawsze!
Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze, *
zapominasz o naszej nędzy i ucisku?
W proch runęło nasze życie, *
ciałem przylgnęliśmy do ziemi.
Powstań, przyjdź nam na pomoc *
i wyzwól nas przez swoją łaskę!
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.

Ant. Powstań, Panie, i wyzwól nas przez swoją łaskę. / Alleluja.

K. Niebo i ziemia się cieszą. Alleluja.
W. Ze zmartwychwstania Twojego, Chryste. Alleluja.



Z Pierwszego Listu
św. Jana Apostoła
3, 1-10

Jesteśmy dziećmi Boga

Umiłowani! Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego.
Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się, podobnie jak On jest święty. Każdy, kto grzeszy, dopuszcza się bezprawia, ponieważ grzech jest bezprawiem. Wiecie, że On się objawił po to, aby zgładzić grzechy, w Nim zaś nie ma grzechu. Każdy, kto trwa w Nim, nie grzeszy, żaden zaś z tych, którzy grzeszą, nie widział Go ani Go nie poznał.
Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu; kto postępuje sprawiedliwie, jest sprawiedliwy, tak jak On jest sprawiedliwy. Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła. Każdy, kto narodził się z Boga, nie grzeszy, gdyż trwa w nim nasienie Boże; taki nie może grzeszyć, bo się narodził z Boga.
Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła: każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, jak i ten, kto nie miłuje swego brata.


1 J 3, 1. 2

W. Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: * Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. / Alleluja.
K. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest. W. Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. / Alleluja.



Fragmenty notatek z rekolekcji (1886 i 1906 r.) bł. Józefa Gérarda



Rozpoczynam te rekolekcje dla zbawienia mej duszy i dla zbawienia innych. Zapisuję tych kilka myśli: O, mój Boże, czyż mogę być obojętny i nie pracować ze wszystkich sił, aby zapobiec choć jednemu grzechowi? Trzeba mu zapobiegać z całą gorliwością. Trzeba go tępić w biednych duszach, które pozwalają mu w nich zamieszkać.
Istnieje pewien sekret: aby nas kochano - musimy kochać! To samo odnosi się do niewierzących Basutosów, ludu Metebele i innych. Patrząc na nich, można się pytać: co robić, aby ich nawrócić? Odpowiedź znajduje się na każdej stronie Ewangelii: trzeba ich kochać. Trzeba ich kochać mimo wszystko. Trzeba ich kochać zawsze. Dobry Bóg chciał, abyśmy kochając czynili człowiekowi dobro. Świat należy do tego, kto bardziej pokocha i kto mu tę miłość udowodni.
Tak oto wyobrażam sobie kapłana, misjonarza oblata Maryi Niepokalanej w jednej ze stacji misyjnych: pragnie on wszystko zobaczyć na własne oczy, poznać własnym sercem, wszystko rozweselić swą obecnością; chce być wszystkim dla wszystkich, aby pozyskać ich dla Jezusa Chrystusa. Jego miłość, skora do służby i pomysłowa, umie posłużyć się wszystkim, pamięta o wszystkim. Nie zadowala się on powierzchownym kontaktem z ludźmi, kiedy to kapłan jest wprawdzie kapłanem dla wszystkich, ale zbyt mało kapłanem dla każdego osobiście. Kapłan, o którym marzę, w lot chwyta okazję, aby każdemu ze swych ludzi okazać wyraźnie, w indywidualnym kontakcie, swoje zaufanie, aby każdy dzięki temu mógł odczuć, że jest przez niego kochany w sposób jedyny i niepowtarzalny.
Nie można zapominać tej zasady życia wewnętrznego, że o prawdziwej miłości Boga, miłości czystej i doskonałej, świadczy szczere i gorące pragnienie cierpienia dla Boga.
O, nasza dobra i ukochana Niepokalana Matko! Lękam się i niepokoję o drogich mi ludzi z tej misji, o ich wieczne zbawienie. Widząc tyle nędzy i tyle potrzeb, zawierzam ich dzisiaj Tobie. Zawierzam ich Tobie wszystkich, bez wyjątku: dzieci i dorosłych. Oddaję ich pod Twoją świętą i macierzyńską opiekę. Ty jesteś Matką Dobrego Pasterza, chroń więc ich przed wrogami zbawienia, przed pogaństwem, herezją, szatanem, przed zepsutymi obyczajami.
I samego siebie, biednego grzesznika, oddaję pod Twoją opiekę. Moje dni są już policzone. Zbliża się Dobry Mistrz, aby mnie wezwać do siebie. Już wkrótce zawołam po raz ostatni: Jezu, Maryjo, Józefie święty! Oddaję Wam moje serce, moją duszę, moje życie.



W. Wszystko pochodzi od Boga, który pojednał nas ze sobą przez Chrystusa * I zlecił nam posługę pojednania. / Alleluja.
K. Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W. I zlecił nam posługę pojednania. / Alleluja.



Módlmy się. Boże, źródło pokoju, Ty dajesz deszcz i urodzaje, Tyś prowadził narody Afryki południowej przez posługę błogosławionego Józefa, Twojego kapłana; * daj nam za jego wstawiennictwem naśladować jego miłość do ubogich oraz pracować dla pokoju i pojednania. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.


Następnie, przynajmniej w oficjum odprawianym wspólnie, dodaje się:

K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu niech będą dzięki.


Wydawnictwo Pallottinum

Wyślij do nas maila

STRONA GŁÓWNA
TEKSTY ILG | OWLG | LITURGIA HORARUM | KALENDARZ LITURGICZNY | DODATEK | INDEKSY | POMOC
CZYTELNIA

 Teksty Liturgii Godzin:
© Copyright by Konferencja Episkopatu Polski i Wydawnictwo Pallottinum

Opracowanie i edycja - © Copyright by ILG