Menu: |
Tabele stron Teksty LG
Teksty Monastycznej LG
|
|

Kolor szat:
|
Piątek, 4 kwietnia 2025
ŚW. IZYDORA, BISKUPA I DOKTORA KOŚCIOŁA
Wspomnienie dodatkowe
|
 |
Godzina Czytań (monastyczna LG)

K. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu.
W. Panie, pośpiesz ku ratunkowi memu.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen.
Powyższe teksty opuszcza się, jeśli tę Godzinę poprzedza Wezwanie.
1 Z otchłani grzechu wołamy do Ciebie:
Panie, wysłuchaj pokorne modlitwy;
Bo jeśli winy zachowasz w pamięci,
Któż się ostoi?
2 Wszak Ty przebaczasz niewierność i błędy,
Pragniesz nas darzyć bezmiarem swej łaski,
Bo chcesz, by z pełną miłości bojaźnią
Tobie służono.
3 Więc pokładamy niezłomną nadzieję
W Twojej litości dla serc uniżonych
I wyglądamy radosnej jutrzenki
Dnia świętej Paschy.
4 Niech Tobie, Ojcze, z Twym Synem i Duchem
Będzie na wieki majestat i chwała,
A Ty nas prowadź do zdrojów zbawienia
Drogą pokuty. Amen.
1 ant.
Zaufałem Twemu miłosierdziu, Panie, * niech moje serce cieszy się z Twojej pomocy.
Psalm 13
Modlitwa w udręce
Bóg, dawca nadziei, niech was obdarzy pełnią radości (Rz 15, 13)
Jak długo, Panie, nie będziesz o mnie pamiętał? *
Jak długo będziesz ukrywał przede mną oblicze?
Jak długo będę ból cierpiał w mej duszy,
a w moim sercu codzienną zgryzotę? *
Jak długo mój wróg będzie się wynosił nade mnie?
Spojrzyj i wysłuchaj mnie, Panie, mój Boże! *
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
By wróg mój nie mówił: "Ja go zwyciężyłem", *
by się nie cieszyli moi przeciwnicy, że się zachwiałem.
Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu,
niech się moje serce cieszy z Twej pomocy. *
Będę śpiewał Panu, który obdarzył mnie dobrem.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Zaufałem Twemu miłosierdziu, Panie, / niech moje serce cieszy się z Twojej pomocy.
2 ant.
Panie, umocnij moje kroki * na Twoich ścieżkach.
Psalm 17
Prośba o wyzwolenie od wroga
Jezus za dni ciała swego zanosił gorące prośby i został wysłuchany (Hbr 5, 7)
Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę,
usłysz me wołanie, *
wysłuchaj modlitwy moich warg nieobłudnych.
Niech wyrok o mnie wyjdzie od Ciebie; *
Twoje oczy widzą to, co sprawiedliwe.
Choćbyś badał moje serce i przyszedł do mnie nocą,
i doświadczał mnie ogniem, *
nieprawości we mnie nie znajdziesz.
Nie zgrzeszyły moje usta ludzkim obyczajem, *
według słowa warg Twoich strzegłem drogi Prawa.
Moje kroki mocno trzymały się Twych ścieżek, *
nie zachwiały się moje stopy.
Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz, *
nakłoń ku mnie swe ucho, usłysz moje słowo.
Okaż przedziwne miłosierdzie Twoje, *
Zbawco tych, którzy się chronią przed wrogiem pod Twoją prawicę.
Strzeż mnie jak źrenicy oka, *
ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł,
Przed występnymi, którzy gwałt mi zadają; *
przed śmiertelnymi wrogami, co otaczają mnie zewsząd.
Zamykają swe nieczułe serca, *
ich usta przemawiają butnie.
Okrążają mnie teraz ich kroki, *
śledzą oczyma, by mnie powalić na ziemię.
Są jak lew dyszący za zdobyczą, *
jak młody lew zaczajony w zasadzce.
Powstań, Panie, drogę mu zastąp i powal, *
swoim mieczem wyzwól me życie od grzesznika,
A Twoją ręką, Panie, wybaw mnie od ludzi, *
których udziałem jest to życie.
Ich brzuch napełniasz Twoim dostatkiem,
synowie ich jedzą do syta, *
a nadmiar zostawiają swoim małym dzieciom.
A ja w sprawiedliwości ujrzę Twe oblicze, *
ze snu powstając nasycę się Twoim widokiem.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Panie, umocnij moje kroki na Twoich ścieżkach.
3 ant.
Wołam do Boga * i Pan mnie ocali.
Psalm 55, 2-15. 17-24
Skarga na fałszywego przyjaciela
Jezus począł drżeć i odczuwać trwogę (Mk 14, 33)
Boże, usłysz modlitwę moją
i nie odwracaj się od mojej prośby, *
zwróć się do mnie i wysłuchaj!
Szamoczę się w ucisku, *
jęczę słysząc głos wroga i krzyk grzesznika.
Bo wyrządzają mi krzywdę *
i napastują mnie w gniewie.
Drży we mnie serce *
i śmiertelny lęk mnie ogarnia.
Przenika mnie lęk i drżenie *
i przerażenie mną włada.
I mówię: Gdybym jak gołąb miał skrzydła, *
uleciałbym i spoczął.
Uciekłbym daleko, *
zamieszkał na pustyni.
Prędko bym sobie wyszukał schronienie *
od wichru i nawałnicy.
Rozprosz ich, Panie, rozdziel ich języki, *
bo przemoc widzę w mieście i niezgodę.
Obchodzą je murami w ciągu dnia i nocy, *
a złość i ucisk są we wnętrzu jego.
W jego wnętrzu zagłada, *
a z rynku jego nie znika podstęp i krzywda.
Gdyby lżył mnie nieprzyjaciel, *
z pewnością bym to znosił;
Gdyby powstawał przeciw mnie ten, co mnie nienawidzi, *
ukryłbym się przed nim.
Ale to jesteś ty, mój rówieśnik, *
mój zaufany przyjaciel,
Z którym żyłem w słodkiej zażyłości, *
chodziliśmy po domu Bożym w świątecznym orszaku.
A ja wołam do Boga *
i Pan mnie ocali.
Rankiem, wieczorem i w południe narzekam i jęczę, *
a On wysłucha mojego głosu.
Ześle pokój, ratując me życie
od tych, którzy na mnie nastają, *
bo wielu mam przeciwników.
Wysłucha mnie Bóg, a ich poniży, *
Ten, który panuje od wieków.
Bo nie ma dla nich opamiętania *
i nie boją się Boga.
Każdy z nich podnosi ręce na domowników *
i łamie swoją umowę.
Jego twarz jest gładsza od masła, *
lecz serce ma napastliwe.
Jego słowa łagodniejsze od oliwy, *
a są to obnażone miecze.
Zrzuć swą troskę na Pana, a On cię podtrzyma, *
nigdy nie dopuści, by się zachwiał sprawiedliwy.
Ty, Boże, ich wtrącisz do studni zatracenia,
połowy dni swoich nie dożyją mężowie podstępni i krwawi; *
ja zaś nadzieję mam w Tobie.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Wołam do Boga i Pan mnie ocali.
K.
Nawróćcie się do Pana Boga waszego.
W.
Bo łaskawy jest i miłosierny.
|
Z Księgi Liczb
|
14, 1-25
|
Całe zgromadzenie zaczęło wołać podnosząc głos. I płakał lud owej nocy. Izraelici szemrali przeciw Mojżeszowi i Aaronowi. Całe zgromadzenie mówiło do nich: "Obyśmy byli pomarli w Egipcie albo tu na pustyni! Czemu nas Pan przywiódł do tego kraju, jeśli paść mamy od miecza, a nasze żony i dzieci mają się stać łupem nieprzyjaciół? Czyż nie lepiej nam będzie wrócić do Egiptu?" Mówili więc jeden do drugiego: "Wybierzmy sobie wodza i wracajmy z powrotem do Egiptu".
Mojżesz i Aaron padli twarzą na ziemię przed całym zgromadzeniem społeczności Izraelitów. A Jozue, syn Nuna, i Kaleb, syn Jefunnego, którzy należeli do badających kraj, rozdarli szaty i mówili do całej społeczności Izraelitów: "Kraj, który przeszliśmy celem zbadania go, jest wspaniałym krajem. Jeśli nam Pan sprzyja, to nas wprowadzi do tego kraju i da nam ten kraj, który prawdziwie opływa w mleko i miód. Tylko nie buntujcie się przeciwko Panu. Nie bójcie się też ludu tego kraju, gdyż ich pochłoniemy. Obrona od niego odstąpi, a z nami jest przecież Pan. Zatem nie bójcie się ich!"
Całe zgromadzenie mówiło, by ich ukamienować, gdy wtem ukazała się chwała Pana wobec wszystkich Izraelitów nad Namiotem Spotkania. I rzekł Pan do Mojżesza: "Dokądże jeszcze ten lud będzie Mi uwłaczał? Dokądże wierzyć Mi nie będzie mimo znaków, jakie pośród nich zdziałałem? Zabiję ich zarazą i zupełnie wytracę, a ciebie uczynię ojcem innego narodu, który będzie większy i silniejszy niż oni".
Mojżesz rzekł jednak do Pana: "Egipcjanie słyszeli, że Ty ten naród wyprowadziłeś swą mocą spośród nich, i donieśli o tym mieszkańcom tego kraju. Słyszeli oni, że Ty, Panie, przebywasz pośród tego narodu i bywasz widziany twarzą w twarz; że Twój obłok stoi nad nimi, że Ty wśród dnia idziesz przed nimi w słupie obłoku, a w nocy - w słupie ognistym. Gdy więc ten naród wybijesz do ostatniego męża, narody, które o tym posłyszą, powiedzą o Tobie: Pan nie mógł sprawić, by ten naród wszedł do kraju, który mu poprzysiągł, i dlatego ich wytracił na pustyni. Niech się okaże, Panie, cała Twoja moc, jak przyobiecałeś mówiąc: Pan cierpliwy, bogaty w życzliwość, przebacza niegodziwość i grzech, lecz nie pozostawia go bez ukarania, tylko karze grzechy ojców na synach do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia. Odpuść więc winy tego ludu według wielkości Twego miłosierdzia, tak jak znosiłeś ten lud od Egiptu aż dotąd".
I odpowiedział Pan: "Odpuszczam zgodnie z twoim słowem. Lecz - na moje życie - napełni się chwałą Pana cała ziemia. Wszyscy, którzy widzieli moją chwałę i moje znaki, które działałem w Egipcie i na pustyni, a wystawiali Mnie na próbę już dziesięciokrotnie i nie słuchali mego głosu, ci nie zobaczą kraju, który obiecałem pod przysięgą ich ojcom. Żaden z tych, którzy Mną wzgardzili, nie zobaczy go. Tylko słudze memu Kalebowi, który ożywiony innym duchem, okazał Mi pełne posłuszeństwo, dozwolę wejść do kraju, który już przewędrował, i dam go w posiadanie jego potomstwu. Amalekici i Kananejczycy mieszkają w dolinie. Jutro zawrócicie i pociągniecie na pustynię w kierunku Morza Czerwonego".
|
|
|
K.
Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
W.
Nie zapamiętuje się w sporze, nie płonie gniewem na wieki.
K.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi, / tak Pan się lituje nad tymi, którzy Mu cześć oddają.
W.
Nie zapamiętuje się w sporze, nie płonie gniewem na wieki.
1 ant.
Wysłuchaj mnie, Panie, w Twej wielkiej dobroci * i w swojej zbawczej wierności.
Psalm 69 A
Gorliwość o dom Twój mnie pożera
Dali Mu pić wino zaprawione goryczą (Mt 27, 34)
Wybaw mnie, Boże, *
bo woda mi sięga po szyję.
Ugrzęzłem w błotnej topieli *
i nie mogę znaleźć oparcia.
Trafiłem na wodną głębinę *
i nurt mnie porywa ze sobą.
Zmęczyłem się krzykiem i ochrypło mi gardło, *
osłabły mi oczy od wypatrywania mego Boga.
Liczniejsi od włosów na mej głowie *
są ci, którzy mnie nienawidzą bez powodu.
Silni są moi prześladowcy, wrogowie zakłamani; *
czyż mam oddać to, czego nie zabrałem?
Boże, Ty znasz mój brak rozumu, *
moje przestępstwa nie są dla Ciebie tajne.
Niech przeze mnie wstyd nie okrywa tych, co Tobie ufają, *
Panie Zastępów.
Niech nie rumienią się z mego powodu, *
którzy Ciebie szukają, Boże Izraela.
Dla Ciebie bowiem znoszę urąganie, *
hańba twarz mi okrywa.
Dla braci moich stałem się obcym *
i cudzoziemcem dla synów mej matki.
Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera *
i spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie.
Utrapiłem siebie postem, *
a spotkały mnie za to zniewagi.
Przywdziałem wór jako szatę *
i stałem się pośmiewiskiem dla innych.
Obmawiają mnie siedzący w bramie, *
urągają mi pijący wino.
Panie, modlę się do Ciebie, *
w czas łaski, o Boże.
Wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci, *
w swojej zbawczej wierności.
Wyrwij mnie z bagna, abym nie utonął,
wybaw mnie od tych, co mnie nienawidzą, *
ratuj mnie z wodnej głębiny.
Niechaj nie porwie mnie nurt wody,
niech nie pochłonie mnie głębia, *
niech się nie zamknie nade mną paszcza otchłani.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Wysłuchaj mnie, Panie, w Twej wielkiej dobroci / i w swojej zbawczej wierności.
2 ant.
Szukajcie Boga, * a serce wasze ożyje.
Psalm 69 B
Wysłuchaj mnie, Panie, bo miłość Twoja jest łaskawa, *
spójrz na mnie w ogromie swego miłosierdzia.
Przed sługą Twoim nie ukrywaj oblicza, *
wysłuchaj mnie prędko, bo jestem w ucisku.
Zbliż się do mnie i mnie wybaw, *
uwolnij mnie na przekór moim wrogom.
Ty znasz moją hańbę, mój wstyd i niesławę, *
wszyscy, co mnie dręczą, są przed Twoimi oczami.
Hańba złamała me serce i sił mi zabrakło,
czekałem na współczucie, lecz nikt się nie zjawił, *
i na pocieszycieli, lecz ich nie znalazłem.
Domieszali trucizny do mego pokarmu, *
a gdy byłem spragniony, poili mnie octem.
Jestem nędzny i pełen cierpienia, *
niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga *
i wielbić Go z dziękczynieniem.
Będzie to Bogu milsze od ofiary z bawołu *
i z cielca, który już ma rogi.
Patrzcie i cieszcie się, ubodzy, *
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych *
i swoimi więźniami nie gardzi.
Niechaj Go chwalą niebiosa i ziemia, *
morze i wszystko, co w nim żyje.
Gdyż Bóg ocali Syjon i miasta Judy zbuduje, *
tam będą mieszkać i mieć posiadłości.
To będzie dziedzictwem potomstwa sług Jego, *
miłujący Jego imię przebywać tam będą.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Szukajcie Boga, a serce wasze ożyje.
3 ant.
Wybaw mnie, Panie, * bo łaskawa jest Twoja miłość.
Psalm 109, 1-5. 21-23. 25-31
Przeciw nieprzyjacielowi
Drwili z Jezusa i mówili: Zaufał Bogu, niechże Go wybawi (Mt 27, 43)
Nie milcz, Boże, którego wychwalam, *
bo rozwarli na mnie usta niecne i podstępne.
Mówili ze mną językiem kłamliwym,
osaczyli mnie słowami pełnymi nienawiści *
i napadli na mnie bez przyczyny.
Oskarżyli mnie w zamian za miłość moją, *
a ja się modliłem.
Odpłacili mi złem za dobro *
i nienawiścią za miłość.
A Ty, Panie, mój Panie,
ujmij się za mną przez wzgląd na Twoje imię, *
wybaw mnie, bo łaskawa jest Twoja miłość.
Bo jestem nędzny i nieszczęśliwy, *
zranione jest moje serce.
Niknę jak cień, który się pochyla, *
strząsają mnie jak szarańczę.
Dla tamtych stałem się urągowiskiem, *
widząc mnie potrząsają głowami.
Dopomóż mi, Panie, mój Boże, *
ocal mnie w swej łaskawości.
Aby poznali, że to Twoja ręka, *
żeś Ty, Panie, tego dokonał.
Niech oni złorzeczą, ale Ty błogosław,
niech będą zawstydzeni, którzy przeciw mnie powstają, *
Twój sługa zaś niech się cieszy.
Niech moi oskarżyciele odzieją się hańbą, *
niech się wstydem okryją jak płaszczem.
Bardzo będę dziękował Panu swoimi ustami *
i chwalił Go pośród tłumu.
Bo stanął po prawicy biednego, *
aby go wybawić od tych, którzy go osądzają.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.
Ant.
Wybaw mnie, Panie, / bo łaskawa jest Twoja miłość.
K.
Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością.
W.
Oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Z dzieła Wilhelma z Saint-Thierry, opata, "Zwierciadło wiary"
(PL 180, 384)
Duch Święty daje zrozumienie wiary
O duszo wierna! Gdy z wiarą stajesz wobec tajemnic, których nie zdoła ogarnąć twój słaby umysł, nie buntuj się i nie sprzeciwiaj, lecz poddaj się i spytaj z miłością: Jakże to być może?
A twoje pytanie niech będzie modlitwą, miłością, czcią i pokornym pragnieniem. Niech nie będzie roztrząsaniem głębi Bożego majestatu, lecz poszukiwaniem zbawienia u Boga, który sam jest naszym zbawieniem. I odpowie ci On, Anioł dobrej rady: "Gdy przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, On wam przypomni wszystko, co wam powiedziałem, i doprowadzi was do całej prawdy". Bo "kto z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży."
Nie zwlekaj więc, aby mieć udział w Duchu Świętym. Przychodzi, gdy się Go wzywa; i nie wzywałbyś Go, gdyby już nie był w tobie obecny. A kiedy wzywany przychodzi, niesie ze sobą obfitość błogosławieństw Bożych. Jest bowiem nurtem rzeki rozweselającej miasto Boże.
A gdy przyjdzie i znajdzie cię pokornym i pełnym pokoju i z drżeniem czczącym słowo Pana, spocznie na tobie. I objawi ci to, co Bóg Ojciec ukrywa przed mądrymi i roztropnymi tego świata. Wtedy zaczniesz dostrzegać przebłyski tego, co Mądrość, tu na ziemi, mogła powiedzieć uczniom. Oni jednak nie byli zdolni do przyjęcia wszystkiego, bo musiał przyjść Duch prawdy, aby ich nauczyć całej prawdy. Na próżno byśmy szukali jej u ludzi, bo przyjąć ją i poznać można tylko z ust Tego, który jest prawdą. Bo On sam powiedział: "Bóg jest duchem". Ci, którzy Go czczą, muszą.to czynić w duchu i w prawdzie. Podobnie i ci, którzy chcą Go poznać i o Nim wiedzieć, tylko w Duchu Świętym mogą szukać zrozumienia wiary i wnikać w jej przeczystą i jedyną prawdę.
Dla ubogich w duchu On jest światłem jaśniejącym w ciemnościach i niewiedzy tego życia. On jest miłością, która pociąga, i słodyczą, która wzrusza. On daje dostęp do Boga, On jest miłością miłującego - Tym, którego się czci i do którego się należy.
On objawia wiernym sługom sprawiedliwość Boga, która w wierze się ukazuje i ku wierze prowadzi. A dając nam łaskę po łasce, po wierze zrodzonej z tego, co słyszymy, daje wiarę jaśniejącą zrozumieniem.
|
|
|
W.
Każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego.
W.
Podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare.
K.
Drzewo życia owocem prawego, człowiek mądry ludzi pozyskuje.
W.
Podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare.
Módlmy się.
Boże, wieczna Mądrości, Ty dałeś nam świętego Izydora jako nauczyciela wiary, wysłuchaj prośby, które zanosimy w jego wspomnienie, * i za jego wstawiennictwem otaczaj swój Kościół opieką.
Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
We wspólnym odprawianiu oficjum:
K. Błogosławmy Panu.
W. Bogu niech będą dzięki.
|
|