Internetowa Liturgia Godzin


Z komentarza św. Tomasza z Akwinu, prezbitera, do Ewangelii św. Jana
(Cap. X, lect. III, I-II; ed. Marietti, Roma 1952, nn. 1397-1399, pp. 261)

Miłość jest obowiązkiem każdego pasterza

Jezus powiedział: "Ja jestem dobrym pasterzem". Chrystusowi oczywiście przysługuje to, aby był pasterzem. Jak bowiem pasterz prowadzi i karmi trzodę, tak Chrystus żywi wiernych duchowym pokarmem, a także swoimi Ciałem i Krwią.
Lecz w odróżnieniu od złego pasterza i złodzieja, dodaje: "dobrym". Jest on dobry, ponieważ wypełnia obowiązki pasterza, tak jak dobrym żołnierzem nazywa się tego, kto wypełnia obowiązki żołnierza. Ale ponieważ Chrystus powiedział wyżej, że pasterz wchodzi przez bramę i że On sam jest bramą, a tutaj mówi, że On sam jest pasterzem, stąd więc wynika, że sam wchodzi przez siebie samego. I rzeczywiście wchodzi przez siebie, gdyż objawia siebie samego i przez siebie poznaje Ojca. My zaś wchodzimy przez Niego, ponieważ przez Niego dostępujemy szczęścia.
Ale zauważ, że nikt inny nie jest bramą, tylko On sam, ponieważ nikt inny nie jest prawdziwym światłem, jedynie uczestniczy w świetle. "Nie był on światłością" - mowa o Janie Chrzcicielu - "lecz posłanym, aby zaświadczyć o światłości". O Chrystusie zaś powiedziano: "Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka". Dlatego nikt nie może powiedzieć o sobie, że jest bramą: Chrystus zastrzegł to wyłącznie dla siebie. Innym swoim członkom udzielił natomiast uczestnictwa w funkcji pasterskiej, ponieważ i Piotr, i inni apostołowie byli pasterzami, oraz wszyscy dobrzy biskupi. "Dam wam pasterzy według mego serca".
Chociaż przełożeni Kościoła, którzy są jego synami, wszyscy powinni być pasterzami, jak mówi święty Augustyn, jednak Chrystus mówi tu w liczbie pojedynczej: "Ja jestem dobrym pasterzem", aby ukazać moc miłości. Nikt bowiem nie jest dobrym pasterzem, jeżeli przez miłość nie stanie się jedno z Chrystusem i członkiem prawdziwego Pasterza.
Obowiązkiem dobrego pasterza jest miłość, dlatego mówi: "Dobry pasterz daje życie swoje za owce". Trzeba bowiem wiedzieć, że istnieje różnica między dobrym a złym pasterzem: dobry pasterz ma na celu dobro trzody, a zły dobro własne. O tej różnicy wspomina prorok: "Biada pasterzom, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec?" Ten więc, kto korzysta z trzody tylko po to, by paść siebie samego, nie jest dobrym pasterzem. Natomiast dobry pasterz ponosi wiele trudu, nawet w sensie cielesnym, ze względu na trzodę, o której dobro zabiega. Dlatego mówi: "Dniem trawił mnie upał, a nocą chłód".
Ale ponieważ duchowe zbawienie trzody ma większą wagę niż cielesne życie pasterza, dlatego gdy zbawieniu trzody zagraża niebezpieczeństwo, każdy duchowy pasterz powinien oddać swoje cielesne życie dla zbawienia trzody. Właśnie o tym mówi Pan: "Dobry pasterz daje życie swoje", to jest życie cielesne, "za swoje owce", ze względu na swoją władzę i miłość. Wymaga się bowiem jednego i drugiego: by miał nad nimi władzę i by ich kochał. Jedno bez drugiego nie wystarczy. Chrystus zostawił nam przykład tej nauki: "Jeżeli Chrystus oddał za nas swoje życie, to i my winniśmy oddać życie za braci".



Autor: św. Tomasz z Akwinu, kapłan
Tytuł: Komentarz do Ewangelii św. Jana
Źródło: Cap. X, lect. III, I-II; ed. Marietti, Roma 1952, nn. 1397-1399, pp. 261
Temat: Miłość jest obowiązkiem każdego pasterza
Dział LG: Teksty własne - Kwiecień
Obchód: 30.04. - św. Piusa V, papieża (OP)
Strony: Teksty własne Polskiej Prowincji Dominikanów - kwiecień, s. 49


© Copyright by Konferencja Episkopatu Polski i Wydawnictwo Pallottinum