Internetowa Liturgia Godzin


List św. Katarzyny Sieneńskiej, dziewicy, do swojej matki
(List CCXL
w: św. Katarzyna ze Sieny, Listy, Poznań 1988, s. 177-178)


Pragnę ujrzeć cię jako prawdziwą matkę

W imię Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego i słodkiej Maryi.
Najdroższa moja matko w Chrystusie, słodkim Jezusie, twoja niegodna i nędzna córka, Katarzyna, pokrzepia cię w drogocennej Krwi Syna Bożego. Bardzo gorąco pragnę ujrzeć cię jako prawdziwą matkę, nie tylko matkę mego ciała, ale także mojej duszy. Uważam bowiem, że gdy pokochasz bardziej mą duszę niż ciało, umrze w tobie wszelka nieuporządkowana czułość i nie będzie ci tak trudno znieść moją fizyczną nieobecność. Co więcej, będziesz się cieszyć i znosić wszystko dla Boga, widząc, że Jego chwale służę. A gdy tak służę, dusza ma wzrasta w łasce i cnocie. Najmilsza matko, ciesz się przeto, a nie smuć, jeżeli naprawdę zależy ci bardziej na mojej duszy niż na ciele.
Chcę, abyś się tego nauczyła od owej matki, słodkiej Maryi, która dla chwały Bożej i dla naszego zbawienia dała nam swego Syna, umęczonego na drzewie najświętszego Krzyża. Gdy Chrystus wstąpił do nieba, Maryja została sama i żyła z Jego świętymi uczniami. Przypuszczamy, iż Maryi było dobrze z uczniami i każda rozłąka napełniała Ją smutkiem, a mimo to godziła się na ich podróże i chciała ich dla chwały i uwielbienia swego Syna oraz dla dobra całego świata. Wybierała zatem smutek rozłąki, a nie radość przebywania razem, dla chwały Bożej i dla naszego zbawienia.
Najukochańsza matko, chcę, abyś uczyła się od Maryi.
Wiesz przecież dobrze, iż powinnam spełniać wolę Boga, a ja z kolei wiem, że chcesz, abym zgodnie z nią postępowała. Bóg pragnął, abym wyjechała, a wyjazd ten przyniósł dobre owoce i wielki pożytek. Bóg posłał mnie, żebym tam była. Taka była wola Boża, a nie ludzka, i ktokolwiek mówi inaczej - kłamie. W przyszłości powinnam też słuchać woli Bożej, czyniąc wszystko w takim momencie i w taki sposób, jak spodoba się Jego niezmierzonej dobroci.
Jako dobra i łagodna matka powinnaś z radością, a nie ze smutkiem, znosić każdy trud poniesiony dla chwały Bożej, a także dla zbawienia twojego i mojego. O, matko moja, wznieś trochę ku górze, wznieś twe serce i uczucia, kierując je ku najświętszemu Krzyżowi, przy którym każdy trud staje się lżejszy. Znieś tę małą karę po to, aby uniknąć niekończącej się kary, na jaką wszyscy zasługujemy za nasze grzechy. Pokrzep się zatem i pociesz się w miłości Chrystusa Ukrzyżowanego.
Wytrwaj w świętym i błogim umiłowaniu Boga. Jezu słodki, Jezu miłości.



Autor: św. Katarzyna ze Sieny, dziewica
Źródło: List CCXL, w: św. Katarzyna ze Sieny, Listy, Poznań 1988, s. 177-178
Temat: Pragnę ujrzeć cię jako prawdziwą matkę
Dział LG: Teksty własne - Luty
Obchód: 07.02. - Anniwersarz zmarłych ojców i matek (OP)
Strony: Teksty własne Polskiej Prowincji Dominikanów - luty, s. 13


© Copyright by Konferencja Episkopatu Polski i Wydawnictwo Pallottinum